Morderstwo w Orient Expressie
W ostatni weekend przypadało święto kina. Nie ma lepszego sposobu na celebrowanie go niż wybranie się na seans. Poszłam więc z przyjaciółką na film, który bardzo chciałam obejrzeć, czyli "Morderstwo w Orient Expressie". Jest on ekranizacją powieści światowej sławy autorki kryminałów Agaty Christie, której jestem wielką fanką. Właśnie jej powieści rozpaliły we mnie sympatię do książek.
Na seans szłam pełna pozytywnych emocji, wyszłam niestety trochę rozczarowana. Nie oczekiwałam, że historia, którą zobaczę na ekranie mnie zaskoczy niespodziewanymi zwrotami akcji. Już jakiś czas temu czytałam "Morderstwo w Orient Expressie" i dobrze wiedziałam, jak to się wszystko potoczy. Na film wybrałam się jednak nie po to, by mnie zaskakiwał, chciałam jeszcze raz wziąć udział w rozwiązaniu tej kryminalnej zagadki.
W filmie wystąpiły same sławy i nikomu nie można odmówić świetnej gry aktorskiej. W rolę sławnego detektywa Herkulesa Poirot wcielił się Kenneth Branagh, który nie tylko zagrał w filmie, ale też go wyreżyserował. Niestety nie pasował mi on do tej roli. Wyobrażając sobie Herkulesa Poirot zawsze widziałam niskiego człowieka przy tuszy, z jajowatą głową i zakręconymi wąsami. Ogólnie wygląd tego bohatera powinien sprawiać wrażenie zabawnego, nie wzbudzającego na pierwszy rzut oka szacunku. Natomiast w filmie widzimy dystyngowanego starszego pana. Cechy charakteru są te same, ale przez to, że nie wygląda on śmiesznie nie tworzy się kontrast, który jest według mnie ważny w charakterystyce tego bohatera. W książce na początku nikt nie traktuje go poważnie ze względu na aspekt wizualny i jego ekscentryczne zachowanie, jednak jego inteligencja i spryt sprawiają, że ludzie zaczynają go podziwiać, tego zabrakło mi w filmie.
Kolejną sławą, która wystąpiła w tej ekranizacji jest Johnny Depp. To właśnie jego śmierci dotyczy śledztwo. Jest to rzecz nietypowa, bo odkąd jego kariera zaczęła się rozkręcać, postaci w które się wcielał zawsze dotrwały końca filmu. Depp to klasa sama w sobie i to jak odegrał swoją rolę podobało mi się najbardziej. Obok niego wystąpili między innymi Tom Bateman, Judi Dench, Michelle Pfeiffer.
Akcja filmu toczy się w pociągu, tytułowym Orient Expressie. Herkules Poirot w ostatniej chwili jest zmuszony zmienić plany i dzięki znajomościom udaje mu się zdobyć miejsce w najbliższym pociągu do Londynu. Współpasażerowie detektywa tworzą naprawdę zróżnicowaną grupę, w której znaleźć można zarówno rosyjską księżną jak i czarnoskórego lekarza. Jeden z pasażerów zostaje brutalnie zamordowany i Herkules Poirot na prośbę przyjaciela wszczyna śledztwo, aby uniknąć afery...
Film, choć nie jest zły, to w żaden sposób mnie nie porwał. Było w nim trochę za dużo scen spowalniających akcje, które doprowadziły do tego, że były momenty, kiedy po prostu się nudziłam. Sceny, w których Herkules Poirot prowadzi monolog na temat trudności śledztwa skierowany do ukochanej, której zdjęcie ma w dłoni uważam za zbędne. Nie wniosły one nic do akcji, tylko udramatyzowały historię, a ja nie przepadam za dramatami... Mimo to, nie skreślała bym go od razu. Warto go obejrzeć choćby ze względu na aktorów i wspaniałą ścieżkę dźwiękową.
Bardzo fajny wydaje się być ten film!
OdpowiedzUsuńMój blog
Nie lubię filmów podczas których mam szansę się nudzić.
OdpowiedzUsuńChyba nikt nie lubi, jak film nudzi :/
UsuńWybieramy się na ten film, ale jeszcze nie wiemy kiedy.
OdpowiedzUsuńChcialam sie wybrac z mezem do kina, ale mamy maly remont i czasu brak na wszystko :)
OdpowiedzUsuńWybieram się dziś na to :) Zobaczymy czy przypadnie mi do gustu
OdpowiedzUsuńMam zamiar się wybrać na to :)
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji mam dość mieszane odczucia - nie wiem, czy skuszę się aby go obejrzeć, bo takie spowalniacze mnie irytują co jedynie.
OdpowiedzUsuńMnie niestety też...
Usuńmam ochotę pooglądać, ciekawi mnie
OdpowiedzUsuńNiestety nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńWiadomo każdy lubi co innego :)
UsuńBędę musiała obejrzec :) Lubię takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńNie w moim stylu :)
OdpowiedzUsuńChyba muszę się na to wybrać :0
OdpowiedzUsuńDawno temu oglądałam inną wersję tego filmu ale dokładnie nie pamiętam kto tam grał. Ten trailer jest ciekawy więc chętnie zerknę na film.
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale o nim nie słyszałyśmy :D Musimy obejrzeć
OdpowiedzUsuńMiałam iść na ten film ale zaczęłam od książki i jest na razie fajna ^^
OdpowiedzUsuńFilm jest następny w kolejce do obejrzenia, wczoraj byłam na nieco odmiennym gatunku filmu " Star Wars".. Jednak bardzo mi się podobał zwiastun tego traileru,
OdpowiedzUsuńJa z kolei na "Star Wars" dopiero zamierzam się wybrać :)
UsuńBardzo lubię tą serię książek AC, jednak dla mnie idealny Poirot to David Suchet nie wyobrażam sobie nikogo innego w tej roli :(
OdpowiedzUsuńJa niestety podobnie...
UsuńRaczej nie skuszę się na jego obejrzenie - mało porywające filmy mnie nie kręcą :D
OdpowiedzUsuń