Rzymski żółw
Testudo, czyli słynna
rzymska formacja wojskowa, wykorzystywana w czasie bitwy do ochrony legionistów
przed wrogim ostrzałem. Polegała na zwartym szyku piechoty, osłanianym tarczami
od przodu, boku i przede wszystkim z góry. Dzięki temu Rzymianie mogli się
zbliżyć do murów obleganego miasta pod ostrzałem łuczników. Zdarzały się także
przypadki wykorzystania testudo jako rampy do wejścia na niskie wały obronne, palisady
lub mury. A było to możliwe, dzięki temu, że zachodzące na siebie tarcze
legionistów umożliwiały utrzymanie ciężaru żołnierza w pełnym rynsztunku.
Formacja miała także swoje wady. W razie zagrożenia
atakiem jazdy lub piechoty, chwilę trwało za nim oddział ustawił się w
standardową formację. Kolejną wadą była mała mobilność takiej grupy w czasie
walki w otwartym terenie, gdzie wróg mógł wykorzystać zaletę kawalerii.
Tak było w bitwie pod Carrhae na terenie dzisiejszej
południowe-wschodniej Turcji, w 53 roku p.n.e., gdzie armia rzymska starła się
z Królestwem Partów. Partowie wykorzystywali głównie konnych łuczników i ciężką
jazdę - katafraktów. Bitwa była jedną z największych klęsk Rzymu. Partowie
strzelali do Rzymian, którzy chronili się wtedy w formacjach testudo, wtedy Partowie atakowali
ich ciężką jazdą i tak ciągle. Z 40-tysięcznej armii Rzymian zginęło około
24-tysięcy, a 10-tysięcy dostało się do niewoli. Wódź rzymski - Krassus i jego
syn zginęli.
Mimo tych zagrożeń formacja testudo, zwana powszechnie
„żółwiem” była wykorzystywana długo, do czasu, gdy poziom wyszkolenia rzymskiej
armii spadł, a ostatecznie i samo Cesarstwo Zachodnio-Rzymskie upadło w 476 roku n.e.
Uczyłam się o tym kiedyś na historii :D
OdpowiedzUsuńMój blog
Dobrze w nie wpadał Obelix :D
UsuńJedna z pozycji omawianych na historii, którą lubiłam.
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł z blogiem historycznym.
Zapiskiisi.blogspot.com
Też miałem na historii i się zainteresowałem tą tematyką :D
UsuńTylko ja piszę o historii, dziewczyny inne tematy :)
Świetny pomysł na bloga. Jeszcze takiego nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Często wrzucamy teksty :)
UsuńFajny blog, coś nowego w blogosferze :)
OdpowiedzUsuńMiło to słyszeć :)
UsuńNie przepadałam za historią w szkole miałam straszną nauczycielkę.
OdpowiedzUsuńNo, niestety nauczyciele potrafią bardzo zrazić do historii.
UsuńAż mi sie skojarzył asterix i obelix i cytat cezara „ma być żółw ale nie taki jak w przyrodzie „ :DDD
OdpowiedzUsuńBo to najczęściej się z rzymską armią xD
UsuńCiekawy post, choć za historią nie przepadam :-D
OdpowiedzUsuńMoże moje teksty wzbudzą jakieś zainteresowanie :D
UsuńO widzisz a uczyłam się tego kiedyś :)
OdpowiedzUsuńKażdy :D tyle, że mi zostało zainteresowanie tą tematyką :D
UsuńOj chyba kiedyś miałam to na Historii, jednak nie był to mój ulubiony przedmiot
OdpowiedzUsuńHistoria czy żółwik? :)
UsuńTak się chyba ustawiają żołnierze w bajce Asteriks i Obeliks :)
OdpowiedzUsuńZgadza się :) tam co prawda prowadzi do tego, że są lepszym celem...ale w bitwie często ratowało im to życie :)
UsuńWszyscy piszą, że mieli to na historii więc ja pewnie tez... Ja nie pamiętam, chyba dlatego, że spałam na tej lekcji. :D Ciekawy pomysł na blog ♥
OdpowiedzUsuńHaha :D u mnie też część spała...zależy jaki nauczyciel...ale na części tematów też zmulało mnie ;) dzięki, jestem miło zaskoczony ile osób komentuje moje posty :) a blog prowadzę z dwiema dziewczynami :)
UsuńU mnie chyba tego nie było haha a może było tylko spałam. Ogólnie historie lubię ale w szkole różni nauczyciele i nie każdy prowadzil lekcje ciekawie.
OdpowiedzUsuńDokładnie! Po sobie to mogę potwierdzić, bo w podstawówce nauczyciel przedstawiał wagę polskiego czołgu w stylu: czołg waży tyle ile 10 moich Suzuki Swift :D i od razu ciekawiej...a w gimnazjum tylko daty i nudne fakty xD
UsuńJeśli chodzi o historię, to jestem kompletna noga.
OdpowiedzUsuńA ja z chemii :D To dzięki mnie może dowiesz się jakiś ciekawostek ;)
Usuńfilmy lubię takie oglądać
OdpowiedzUsuńTeż lubię ;) Na początku "Gladiatora" jest dobra scena batalistyczna :) "Ostatni Legion" jest także ciekawy :) No i oczywiście serial "Rzym" :)
UsuńPomysl rzeczywiście fajny,ale ja nie jestem z historia po kolezensku ;)
OdpowiedzUsuńDzięki temu można czytać różne tematy :) Dziewczyny, z którymi mam bloga nie tykają historii :)
UsuńHistorii jakos nigdy nie lubilam ale moze sie do niej przekonam :-)
OdpowiedzUsuńWarto wyjść od swoich zainteresowań :) Bo według mnie każdy może znaleźć swoją część historii, która zafascynuje :)
Usuń