ŚWIĘTA
Chciał dzisiaj zaprezentować humanitarne sposoby na
zabijanie kałpia. Ale boję się że dla obrońców praw zwierząt okażą się zbyt
radykalne. Najsmaczniejszy zimnokrwisty jakiego spożywałam w wigilię miał na
imię Szczęściarz … hmm … każda ryba musi zostać zjedzona.
Co do choinki to jak zawsze, ma mieć czubek. Jak byłam mała
zdarzyło mi się jednego zniszczyć. Co święta w sumie tłukę jakąś bombkę. Jestem
zdecydowanie jedną z tych osób które powinny się przyglądać strojeniu. Moja
rodzina jednak jest tolerancyjna i pozwala mi robić śnieg z białej waty ^^ a potem rzucać nim z daleka gałęzie, byle
bym za blisko nie stała.
Co do mnie to osobiście nienawidzę sztucznych drzewek. Uważam
że po to są lasy abyśmy mieli prawdziwe choinki. Nie wyobrażam sobie że
przyglądam się strojeniu plastikowego badyla. Ani tego że co roku byłby on
zwyczajnie wyciągany z szafy i skręcany. Okropnym dla mnie zdaje się mieć w
domu bezwonnego kikuta i myślę że nie mogłabym tego znieść jakby miało mnie coś
takiego spotkać. WIECIE … prawdopodobnie w takiej sytuacji odwołałabym święta.
Co do kolęd to one rozbrzmiewają nawet teraz. Te po
angielsku i po polsku. Każdy ma jakieś tam swoje ulubione.
https://www.youtube.com/watch?v=DWMuHIL_DsU
… tu macie Golców bo co święta ich utwory męczę. Wydaje mi się że wykonawcy naprawdę
cieszą się z tego z Narodzenia Pana i to właśnie dlatego puszczam ich sobie w
kółko.
Tu się kryje pani Ewa Bem. Ten utwór lubi śpiewać
mój tata. Jak macie kogoś takiego kto nuci coś chodząc po domu to zrozumiecie
że musiałam to tu wrzucić. Może się spodoba.
https://www.youtube.com/watch?v=4fZqm7eRoKc no a przy tym potrafię się poryczeć.
Pierniki i moja słabość do nich, bo mam okropną. Sam motyw przygotowywania
tego wszystkiego. Trochę można po podjadać. Ja często szukam jakiegoś przepisu,
można coś pomóc, coś zmiksować. Chociaż ze mną słabo kulinarnie to w tym czasie
się jakoś mobilizuje i nawet potrafię zadeklarować że dekoracje na nich zrobię ^^
Do mojego domu przychodzi często Mikołaj. To znaczy że jest całkiem
wesoło. Prezenty to sprawa drugorzędna, zawsze jednak są i jest miło że każdy o
każdym myśli. To ten Mikołaj w przebraniu nam je rozdaje. Często mamy
zaproszonego kogoś nadprogramowo, bo to chyba o to chodzi aby nie zostawiać
nikogo samemu sobie w takim dniu. Z moją rodziną siadamy do stołu zawsze długo
po ukazaniu się pierwszej gwiazdki. Mam dwie siostry, mamę i jedną łazienkę.
Dlatego zaczynamy dość późno.
Wypada wspomnieć też Kevina bo w Wigilie leci w telewizorze. Ja nie rzucam
nigdy tekstem że bez niego nie ma świąt - jak to robi większość ludzi. Otóż
święta bez Kevina są i to są wspaniałe. M. Calkin obecnie jest narkomanem i
mnie nie przekonuje, zresztą nigdy nie przekonywał. Stanowczo wolałam tych
złodziejaszków niż jego. I dlatego raczej nie oglądamy tego filmu. Albo
oglądamy i ja o tym nie wiem bo nie zwracam uwagi.
Może jakby puszczali opowieść wigilijną…
Ogólnie oglądam ją co święta z powodu przemiany Scrooge’a. Mówię
tu o którymkolwiek filmie, bo historia ta doczekała to się wielu ekranizacji. Z
tego wszystkiego co mi oferuje grające pudło lubię jeszcze Grincha. Tego
zielonego potworka co nienawidzi radości panującej w Ktosiowie i czeka aż jego
serce zaniknie. Jednak zachęcam gorąco aby 24 Grudnia jednak poświęcić trochę uwagi tym co siedzą przy stole.
Hmm, nie przepadam za dzieleniem się opłatkiem. Rozumiem
sens, wybaczenie, przyjazne słowo, wiem jakie to potrzebne a jednocześnie niezręczne
i dziwne. Weźmy ze sobą zwyczajnie dobrze żyjmy. Nie neguje tej tradycji dla
jasności, w końcu czasem to jedyna sposobność pogrzebania topora czy też dzidy
wojennej. Ale na co dzień powinniśmy być dla siebie mili.
Życzę wszystkim Wspaniałych Świąt żebyście je przeżywali z
bliskimi i w atmosferze radości i miłości. Nie szalejcie na punkcie zakupów no
i o północy idźcie na pasterkę.
Niech w Nas narodzi się dzieciątko :)
Też mam słabość do pierników :D Piątka! Wesołych Świąt!:)
OdpowiedzUsuńMeh, ja dzisiaj nawet jadłam, a obiecałam sobie krótką przerwe xd
UsuńKevin, czysta tradycja. Leci w każde święta. Można powiedzieć, że bez Kevina święta są jakieś inne ;)
OdpowiedzUsuńBudda uznał że przez zmiany powstaje cierpienie, także dalsze kultywowanie wydaje się być całkiem zrozumiałe :))
UsuńOj ja także nienawidzę łamania się opłatkiem to jest moim zdaniem trochę sztuczne :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Karpia bym nie zabiła, pierniczki planuję kiedyś zrobią ale w tym roku już nie dam rady, a co do opłatka, to w gronie rodzinnym mogę się dzielić nie lubię z obcymi ludźmi, na jakichś spotkania itp., bo to takie sztuczne.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci że ja też nie lubię momentu w którym trzeba się dzielić opłatkiem.
OdpowiedzUsuńJa to nienawidze się z niektórymi osobami dzielić się opłatkiem, wręcz nie cierpię :o
OdpowiedzUsuńUwielbiam negatywne słowa, w szczególności nienawidzę xd bo to takie jednoznaczne xd
UsuńKarpia by mnie zabiła Zawsze kupuję już ubitego, co do pierniczków podzielam twoją pasję też uwielbiam je piec. Życzę wesołych świąt i dużo prezentów od tego Mikołaja oraz wspólnie spędzonych chwil z rodziną w miłej atmosferze.
OdpowiedzUsuńDziękuję Izabello ... meh ... bella znaczy piekna, dlatego pewnie taka miła odpowiedz.
UsuńRównież Wesołych życzę :))
Wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńU nas karpia się nie jada, a choinka niestety sztuczna i malutka
Trzeba długi czubek zorganizować xd ^^
Usuńwzajemnie Wesołych Świąt
OdpowiedzUsuńa ja lubię Kevina i się pośmiac po obżarstwie
Wesołych świąt ♥ Kevin to już u mnie tradycja :)
OdpowiedzUsuńKevin w świeta musi byc obejrzany obowiązkowo :D Też kocham pierniki :D Wesołych Świąt:)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt :-) karpia nie lubię, Kevin musi być :-D za łamaniem się opłatkiem też nie przepadam :-)
OdpowiedzUsuńPrzelamanie oplatkiem zawsze jakos sztucznie wychodzi
OdpowiedzUsuńJa jestem przeciwna żywym karpią sprzedawanym w sklepach i zabijanych w domach.
OdpowiedzUsuńA ja jestem za jedzeniem świeżego mięsa :>
UsuńWesołych świąt i wszystkiego co najlepsze w nadchodzącym nowym roku! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
Usuń