Trzecia Wojna z Samnitami



Po drugiej wojnie z Rzymem, Samnitowie chcieli nawiązać kontakt ze swymi pobratymcami Lukanami, ale Lukanowie odrzucili ich ofertę, bo chcieli mieć wolną rękę przeciw greckiemu Tarentowi. Samnici ruszyli więc siłą wymusić swoje żądania, co spowodowało prośbę Lukanów o pomoc do Rzymu, który bardzo skwapliwie skorzystał z okazji otoczenia Samnitów, z 4 stron. Siły rzymskiej ekspedycji pod dowództwem założyciela słynnej w przyszłości rodziny Scypiona Barbatusa wypędziły Samnitów  z Lukanii, rozpoczynając 3 wojnę samnicką, pomiędzy dwiema największymi potęgami militarnymi w Italii. Od samego początku Rzymianie przenieśli działania wojenne na terytorium wroga, ale z powodu zobowiązań z Lukanami mieli bardzo rozciągnięte linie bojowe i z tego powodu w 296 r. Samnici przerwali front w 2 miejscach. Słabszy korpus wszedł na terytorium Rzymian i jego działania miały charakter typowo rabunkowy, a drugi składający się z głównych sił pod dowództwem Geliusza Egnacjusza przeszedł rzymskie linie i skierował się do Ubrii i Sabinię, aż do kraju Senonów. Od każdego z tych ludów brał kontyngenty wojsk i dostał też posiłki od paru etruskich miast. W 295 r. wojska rzymskie zostały pobite pod Camerinum przez połączone wojska samnickie i galijskie. Ta klęska dopiero pokazała Rzymianom skalę zagrożenia, którzy zostawili w garnizonach starszych ludzi i dawnych niewolników, a cały trzon armii wysłano na wojnę razem ok. 40000 ludzi.  Armia ta dowodzona przez doświadczonego weterana Fabiusza Rulianusa i świeżo wybranego plebejskiego przywódcy Decjusza Musa, została poprowadzona do bitwy pod Sentium, gdzie doszło do największej bitwy w Italii w całej jej ówczesnej historii.  Armia rzymska zachwiała się pod uderzeniem Galów, ale Decjusz za cenę swego życia poderwał swoje skrzydło, a Fabiusz dokończył dzieło wysyłając kawalerię kampańską. Po zniszczeniu armii i śmierci samnickiego wodza, rozpadła się koalicja przeciw Rzymowi. Ubryjczycy skapitulowali, a Senonów rozgromiono na ich ziemi, a w 294 r. miasta etruskie zawarły traktat pokojowy z Rzymem. Do 290 roku było wyprowadzonych wiele uderzeń ze wszystkich stron na Samnium i pomimo odparcia wielu ataków Samnici zostali rozgromieni przez 2 nowych plebejskich przywódców L.Papiriusza(który w 293 r. zniszczył „Legion Lniany”) i M.Kuriuszowi Dentatusa. Samnium zostało całe spalone i ograbione. Z powodu wycieńczenia i braku możliwości prowadzenia dalszych działań w 290 r. Samnici poprosili o pokój. Musieli oddać część ziem i z dawnego statusu przyjaciół spadli do kategorii sprzymierzeńców. Następnie Rzym starannie oplótł ich siecią przymierzy i koloniami wokół ich ziem, przez co, nie mieli jak wydostać się z pułapki dyplomacji. Po wojnie terytorium Rzymu sięgało od Morza Adriatyckiego na wschodzie po Morze Tyreńskie na zachodzie, na południu ziemie Rzymu kończyły się na Lukanii, a północy na Etrurii i Ubrii.
Podsumowując można stwierdzić, że wygrała strona,  która systematyczniej dążyła do swoich celów i wyciągała wnioski ze swoich klęsk. Samnici wykazali się strategicznym i dyplomatycznym geniuszem, a także wielką odwagą i męstwem swoich wojsk. Pomimo tego jednak Rzym wyprowadzał systematyczne najazdy na Samnium, przez co Samnici nie mieli chwili wytchnienia od ataków. Rzymianie potrafili także wyciągać, ze swego kraju ostatnie rezerwy ludzkie, dzięki czemu zawsze dysponowali silną armią. Mówiąc na koniec Rzymianie połączyli strategię, dyplomację i genialne pomysły w jedno i dlatego wygrali, bo Samnici nie połączyli tylu rzeczy w jednym czasie.

Komentarze

  1. Bardzo ciekawa historia o tym w szkole nie mowia lub spalem na tym tez byla taka możliwość ;p , ale to az chcialo sie czytac :)
    zapraszam -> www.justine-r.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Cześć! :D
Miło, że jesteś! Jeśli spodobał Ci się tekst, zostaw komentarz :)