Kill me, heal me
Jest to komedia romantyczna składająca się z 20-stu godzinnych odcinków.
Poruszona zostaje w niej nietypowa kwestia - główny bohater cierpi na dysocjacyjne zaburzenia osobowości. Nieczęsto można spotkać się z takim tematem poruszonym w serialu, a już na pewno nie w ten sposób.
Poruszona zostaje w niej nietypowa kwestia - główny bohater cierpi na dysocjacyjne zaburzenia osobowości. Nieczęsto można spotkać się z takim tematem poruszonym w serialu, a już na pewno nie w ten sposób.
Cha Do-hyun to mężczyzna o łagodnej osobowości. Od wielu lat cierpi na DID, a to sprawia mu wiele problemów.
Budzi się w różnych miejscach, często będąc przy tym w tarapatach. Jest tak, ponieważ w jego ciele mieszka jeszcze 6 innych osobowości, które skwapliwie korzystają z okazji do zamieszania mu w życiu. Ponadto Do-hyun nie ma dostępu do swoich wspomnień z dziecięcych lat. Broni ich Shin Se-gi - jedna z jego osobowości.
Z pewnych powodów jego rodzina też nie uchyla rąbka tajemnicy. Jest to dla niego bolesne, dlatego, że musi odkryć prawdę, by połączyć w całość rozbite na kawałki serce.
W jakiś sposób los połączył go z Oh Ri-jin. Jest to stażystka na wydziale psychiatrii, która miała okazje poznać kilka osobowośći głównego bohatera. Na podstawie spotkań z nim udało jej się stwierdzić, że nie spotykała się z jedną i tą samą osobą, a raczej osobowością.
Cha Do-hyun zatrudnia ją jako swojego sekretnego psychiatrę - ma jednak ukryty motyw. W ten sposób mężczyzna chce zadbać o bezpieczeństwo jej, oraz swojej pierwszej miłości.
Kill me, heal me to drama, która może rozbawić do łez, ale nie tylko - może też wzruszyć.
Aktorzy naprawdę umiejętnie wcielają się w rolę, dlatego od początku ogląda się z zapartym tchem.
W pewnym momencie jednak akcja zwalnia i drama trochę się 'wlecze'. Myślę, że nie można mieć tego za złe twórcom - serial trzeba było zakończyć, więc i napięcie musiało zacząć opadać.
Uwielbiam komedie :) właśnie szukam serialu na wakacje :)
OdpowiedzUsuń