Recenzja Rainbow Six Siege
Rainbow six to (nie)typowa strzelanka. Do tego typu gier można ją zakwalifikować, bo (UWAGA!) można strzelać. 😂
A tak na poważnie, to uważam, że na tle innych wyróżnia się między innymi dzięki grafice. Nie jest ona może na najwyższym poziomie, ale stanowi urozmaicenie od gier, w których wszystko jest utrzymane w szarej, ciemnej tonacji - tak, zdaje sobie sprawę, że jest to celowe, dla uzyskania odpowiedniego nastroju (wcale tego nie neguje).
Przejdźmy zatem do jednej z zasadniczych kwestii, mianowicie: o co tam właściwie chodzi?
Gracz w wyniku losowania zostaje przydzielony do jednej z 5-cio osobowych drużyn. Może w ten sposób stać się terrorystą albo - w zależności od misji - antyterrorystą czy przedstawicielem sił policji. W praktyce wygląda to tak, że jedna z drużyn atakuje, a druga odpiera natarcie. Ci, którzy się bronią mogą zabezpieczyć wnętrze budynku, w którym przebywają i montować tam różne pułapki.
Zespoły mają różne zadania np. odbijanie zakładników, zabezpieczenie terenu, a nawet rozbrojenie bomby.
Dla graczy dostępne są do wyboru 3 tryby:
-Swobodny - w którym najważniejsza jest radość z grania.
-Rankingowy - w przeciwieństwie do wcześniejszego trybu, tutaj liczy się rywalizacja. Dzięki wygranym rozgrywkom gracze zdobywają coraz wyższe rangi.
-Terrohunt - jest dobry na rozgrzewkę, ponieważ nie walczy się w nim przeciwko innym graczom, bo przeciwnicy to komputerowe postacie.
Skoro już jesteśmy przy postaciach to koniecznie muszę zaznaczyć, że wszystkie z nich można zdobyć za wirtualną walutę! Oczywiście można też skrócić sobie drogę i kupić je za realne pieniądze. Myślę jednak, że dla osób, które nie chcą wydawać nic ponadto, co wydały na kupno gry, jest to świetna wiadomość!
Postaci do wyboru jest sporo, bo rocznie pojawia się aż 4 w ofensywie i taka sama liczba w defensywie. Nie są one jednak dostępne od początku…. Co kwartał odblokowywanych jest dwóch nowych operatorów 😍😍😍
Postaci mają różne narodowości. Każda z nich ma przypisane do siebie indywidualne umiejętności. Przykładem może być Koreanka - Dokkaebi. Jej szczególną zdolnością jest wprawianie w wibracje telefonów wrogów w pobliżu. Dzięki temu łatwiej jest ich namierzyć i pokonać, ponieważ muszą poświęcić kilka sekund, by wyciszyć smartfony. Z kolei Hiszpanka ma w zanadrzu inny talent. Jest nim wstawianie w wybranym miejscu lustra weneckiego, które pozwala obserwować wrogów i określić ich położenie.
Na koniec dodam tylko tyle, że w Rb6 można porozumiewać się z innymi graczami za pomocą czatu. Jest on dostępny w dwóch wariantach: ogólny i drużynowy. Oprócz tego, ze swoim zespołem można porozumiewać się głosowo, co znacznie ułatwia zdobycie przewagi... :D
PS Myślę, że ta gra nie zawiedzie miłośników strzelanek. :)
Na koniec dodam tylko tyle, że w Rb6 można porozumiewać się z innymi graczami za pomocą czatu. Jest on dostępny w dwóch wariantach: ogólny i drużynowy. Oprócz tego, ze swoim zespołem można porozumiewać się głosowo, co znacznie ułatwia zdobycie przewagi... :D
PS Myślę, że ta gra nie zawiedzie miłośników strzelanek. :)
Swietnie napisana recenzja ❤️
OdpowiedzUsuń