Ciastek, MMA i friendzone | Fight for My Way
Za tą dramę zabrałam się z jednego, jedynego powodu. A właściwie... Można stwierdzić, że z dwóch. Chodzi oczywiście o oczy głównego bohatera. Już od jakiegoś czasu zwracałam szczególną uwagę na tego aktora. Jego spojrzenie mnie urzekło. Jeśli miałabym go przyrównywać, to tylko do szczeniaczka. Takiego rozkosznego, patrzącego na swojego pana z totalnym uwielbieniem. Takie spojrzenie ma Park Seo Joon odgrywając rolę zakochanego mężczyzny.
Wielu mężczyzn patrzy tak na swoje kobiety. Uważam jednak, że odegrać ten wyraz twarzy i oczu, to jest mistrzostwo. A może nie jestem obiektywna? No co? Nic nie poradzę, że ten aktor mi się podoba...
''Fight for my way'' to drama, która bardzo mnie wciągnęła, praktycznie cały czas się coś działo. Obejrzałam ją w zaledwie dwa dni, gdybym nie musiała spać i pracować, to prawdopodobnie zdążyłabym szybciej. Jest to tylko 16 odcinków. Niestety... Albo stety. Gdyby trwała dłużej, to fabuła mogłaby się za bardzo rozejść, a tak jest idealnie, bo pozostawiła po sobie naprawdę dobre wrażenie. Chociaż musiałabym skłamać, jeśli miałabym stwierdzić, że nie czuję niedosytu. Ale to chyba po prostu znaczy, że zarówno reżyser, aktorzy i cała, ogromna ekipa tworząca ten projekt spisała się. Na medal.
Dla fanów ambitnych seriali może to być kiepska produkcja. To jednak zależy od gustu. Ja lubię naprawdę różne filmy i seriale i byłoby mi trudno określić jaki gatunek lubię najbardziej. Mogę jedynie stwierdzić, że gatunki to ja lubię wszystkie, byleby fabuła była ciekawa i całość dobrze zrobiona.
Fabuła dramy opowiada o friendzone. Tym razem to nie facet zostaje przyjacielem z przymusu. Poznajemy trójkę przyjaciół, a właściwie czwórkę, bo jedna z dziewczyn ma chłopaka, który idealnie wpasował się w paczkę. Druga dziewczyna to typowa chłopczyca, ale nie zmienia to przecież faktu, że jest kobietą. Od lat kocha się w swoim przyjacielu z dzieciństwa, nie jest to jednak odwzajemnione, więc kryje się ze swoimi uczuciami. On jest przystojny i nigdy nie narzekał na powodzenie wśród płci pięknej. Wdał się jednak w związek, który od lat kładzie się cieniem na jego życiu. Dziewczyna zdradza go, odchodzi, zrywa, ale za każdym razem, gdy wraca okazując skruchę, ten przyjmuje ją z powrotem, ku nieszczęściu swojej przyjaciółki.
Trójkę przyjaciół poznajemy już na samym początku, w czasach, gdy jeszcze uczęszczali do szkoły. Każde z nich ma swoje cele. Park Seo Joon od zawsze marzy o zostaniu mistrzem taekwondo. To właśnie sprawia mu radość. Ponadto walcząc, jest w stanie wesprzeć swoją rodzinę, która naprawdę tego potrzebuje. Gdy jego przyjaciółki wybrały się kibicować mu podczas walki, w tym zakochana w nim....... Zjawili się tam także jego koledzy z nowej szkoły. Wśród nich była dziewczyna, której imponował na tyle, że pragnęła, by stał się jej chłopakiem. Była ładna, więc gdy Park Seo Joon się o tym dowiedział, to zachował się, jak nastolatka przystało. Wybrał ładniejszą dziewczynę, o której niewiele wiedział, zamiast przyjaciółki, z którą miał wiele wspólnego. To właśnie wtedy po raz pierwszy główna bohaterka poczuła się odrzucona. Od tamtego momentu nie okazywała mu już, że go lubi.
Gdy stali się dorosłymi ludźmi, okazało się, że spełnienie marzeń nie jest tak proste, jak sobie wyobrażali. Droga na szczyt OKAZAŁA się usłana cierniami. Mimo poczucia bezsensu i beznadziei. Mimo że czasem mieli już zwyczajnie dość, cały czas podnosili się na nogi i stawiali czoła życiu, by osiągnąć to, czego pragnął. A skoro jesteśmy przy pragnieniach... W pewnym momencie Park Seo Joon zapragnął swojej przyjaciółki. Tylko że ona już nie była otwarta na jego uczucia jak wtedy, gdy była nastolatką...
Jak dalej potoczy się ta historia? Czy Park Seo Joon zdobędzie serce swojej przyjaciółki? I dlaczego po tej dramie zapałałam nienawiścią do MMA? Przekonajcie się sami... :D
Gratuluje świetnego bloga.
OdpowiedzUsuńChętnie podejmę z Tobą współpracę.
Proszę o kontakt na maila:
info@enet.ovh
Nie wiem czy spodobałby mi się ten serial, jednak może zacznę go oglądać :)
OdpowiedzUsuń