Walentynki - Prezenty dla Niej i dla Niego

Na ostatnią chwilę...

Walentynki zbliżają się wielkim i krokami. Zakochani chcą swoją miłość okazać w sposób inny niż na co dzień. Wiadomo, że liczą się uczynki i drobne gesty, dzięki którym każdego dnia czujemy się kochani. Jednak każdy chciałby uchylić nieba ukochanej osobie, szczególnie w dniu tak wyjątkowym jak Walentynki. Jest to oczywiste uleganie komercji... Ale dla pięknego uśmiechu drugiej połówki warto czasem przejść na ciemną stronę mocy, ignorując fakt, że po raz kolejny daliśmy się wciągnąć w pułapkę konsumpcjonizmu.

Walentynki już jutro, więc wielu zakochanych jest na etapie poszukiwania idealnego prezentu na ostatnią chwilę. Problem polega na tym, że każdy z nas jest inny i każdy związek jest inny. Nie jest więc łatwo o złoty środek. Można jednak stworzyć uniwersalną listę prezentów, która pomoże w kwestii prezentu, jeśli będziemy ostrożnie się nią posługiwać. Myślę, że warto zastanowić się nad wybraną pozycją i ocenić, czy nasza połówka ma takie pragnienia.

Warto obrać jakąś strategię, by zawsze mieć pomysł na podarunek, który będzie cieszył. Moją strategią jest słuchanie. Może się to wydawać banalne. Jednak zauważyłam, że ludzie nie zawsze są w stanie powiedzieć, o czym marzy partner/ka. Ja staram się odnotowywać w pamięci strzępy informacji, które uznaje za ważne. Czasem, w obawie przed zapomnieniem, zapisuję sobie pomysły na papierze.

Kiedy stajemy przed zadaniem kupna prezentu, warto zastanowić się dla kogo kupujemy prezent. Dobrym pomysłem jest spisanie tego, co wie się o danej osobie i na podstawie informacji, które zebraliśmy wymyślić coś, co przypuszczalnie może się jej spodobać. Dzisiaj skupimy się na drugich połówkach, czyli ludziach, o których wiemy najwięcej. Myślę, że nie będę dzielić na prezenty dla kobiet i mężczyzn, bo nie chcę kategoryzować. 

Prezenty dla niej i dla niego

Zawsze uważałam, że spełnianie marzeń jest czymś fantastycznym. Nic nie daje takiego uczucia satysfakcji, jak uśmiech ukochanego, gdy czuje się jakby dostał gwiazdkę z nieba...

Przejazd luksusowym samochodem

Jednym z moich pomysłów, które zrealizowałam było wykupienie vouchera na przejazd Porche 911 (Devil-Cars), bo wiedziałam, że mój kochany marzy właśnie o takim aucie. Na wykorzystanie vouchera trochę trzeba było czekać, ale powiem tylko tyle: Było warto! Polecam taki prezent wszystkim Paniom, których ukochani są fanami motoryzacji.

Bilety dla dwojga na wymarzony koncert/ spektakl

Wybrałam spektakl "Wiedźmina", bo mój chłopak jest fanem tej serii. Nie wiem kto bardziej nie mógł się doczekać spektaklu, ja czy mój chłopak... W każdym razie, było fenomenalnie. Z chęcią oboje byśmy to powtórzyli i na pewno to zrobimy, jeśli będziemy mieli okazję. Jeżeli zastanawiacie się nad tym spektaklem w Teatrze Muzycznym w Gdyni, to mogę polecić z całego serca. Wszystkie elementy sztuki są perfekcyjnie dopracowane. Siedząc na widowni można mieć wrażenie, że na scenie dzieje się prawdziwa magia...

Vouchery

Można wybierać z naprawdę szerokiego wachlarza możliwości... Vouchery do kina, do spa, do kosmetyczki, czy na masaż i wiele, wiele innych...

Książka jest dobra na wszystko

Z doświadczenia wiem, że gdy ktoś lubi czytać, nigdy nie pogardzi książką. Oczywiście warto spróbować znaleć taką, której ukochany jeszcze nie czytał, a wpasowałaby się w jego gust. Nie jest to jednak łatwe, gdy ma się mężczyznę ksiązkoholika, bo w ilości jego zbiorów łatwo się zgubić i stojąc przed regałem w empiku może pojawić się problem natury: "Czy on na pewno tego nie ma?". W takiej sytuacji można zdać się na łut szczęścia i na wszelki wypadek zachować rachunek lub znaleźć sposób na stworzenie listy wszystkich pozycji jakie już ma. Wiem jednak, że jeśli mol książkowy ciągle dokupuje nowe, to usystematyzowanie tego jest niemożliwę i polecam jednak łut szczęścia.

Zegarek

Szczęśliwi czasu nie liczą, ale zegarki można nosić także dla ozdoby. Każdy mężczyzna powinien mieć porządny zegarek, więc jest to dodatek, w który warto zainwestować. Można też na wszelki wypadek wystrzegać się kupowania zegarków jak ja, bo rzekomo zegarki odliczają czas do końca związku... :"D Niekoniecznie w to wierzę, ale wolę nie ryzykować... Dopóki mam w głowie milion innych pomysłów. :P

Gra komputerowa

Nie jest to oczywiście prezent dla każdego, jednak jeśli mężczyzna lubi grać, to jest to na pewno trafiony pomysł na prezent. Tutaj podobnie jak z książkami, warto byłoby wiedzieć, czy partner ma taką grę. Może podpytać kolegów? Dobrym soposobem jest także założenie konta na steamie i dodanie go do znajomych, by mieć dostęp do jego biblioteki gier i listy życzeń. Jestem jednakj pewna, że jeśli wyczekuje premiery jakiejś gry, to na pewno o tym wspomni...

Elektronika

Różne są potrzeby i każda z Pań najlepiej wie, czego jej mężczyzna może w danej chwili potrzebować najbardziej. Sprawdzonym prezentem, który się zawsze się przyda, jest na pewno powerbank. Kolejnym sprzętem wartym uwagi są słuchawki. Każdy facet potrzebuje dobrych słuchawek, czy to do grania, słuchania muzyki, czy długich rozmów telefonicznych... Jeśli już przy muzyce i graniu jesteśmy, to może głosniki? Jest to sprzęt, który przydać się może praktycznie każdemu. Warto też zwrócić uwagę na mikrofony, tablety, tablety graficzne... Wszystko w zależności od potrzeb i zainteresowań.

Ubranie

Tutaj trzeba zastrzec, że nie cieszą każdego. Niektórzy mężczyźni nie przepadają za tego typu prezentami, więc tutaj najlepiej zdać się na znajomość swojego mężczyzny. W przypadku mojego ukochanego ubrania mogą być cieszące, jeśli mają fajny nadruk, związany z jego zainteresowaniami.

W przypadku kobiet ubranie, to najczęściej trafiony prezent.  Oczywiście, jeśli trafi się z rozmiarem i stylem stroju. Na walentynki dobrym pomysłem jest kupno seksownej bielizny...

Kosmetyki

Nie bez przyczyny Rossmann wprowadził promocję... Kosmetyki są prezentem praktycznym i panów nie zawsze cieszą, jednak płeć piękna zazwyczaj nie złoży zażalenia. :P Nie wolno generalizować, więc nie pokuszę się o stwierdzenie, że każda kobieta ucieszy się z kosmetyków. Uważam jednak, że jeśli kosmetyki będą odpowiednio dobrane, to zdecydowana większość będzie usatysfakcjonowana.

Biżuteria

Zaletą jest to, że prawie każda kobieta lubi biżuterię i na taki podarunek można decydować się w ciemno. Jeśli zna się gust partnerki, to nie powinno być większego problemu z wyborem. W przypadku, gdy niekoniecznie wiemy, co by się spodobało, można improwizować...

Miś

Najlepiej duży miś. Jeszcze lepiej ogromny miś.... Albo dużo małych misiów :P

Miłosny gadżet

Przed walentynkami w sklepach można znaleźć wiele serduszkowych, słodkościowych gadżetów. Witryny wielu sklepów zachęcają bezwstydnie do wejścia i skorzystania z oferty sklepu. Takie prezenty mogą być słodkie albo zabawne. Wśród tych gadżetów na pewno znaleźć można serduszkowe poduszki, miłosne kubki, ramki na zdjęcia. Dopełnieniem tego wszystkiego są dzwonki na buziaki i serduszkowe lizaczki.

Prezenty handmade

Tutaj ogranicza nas już tylko wyobraźnia... No i chwilami może umiejętności. Jednak bez obaw, bo praktycznie wszystko można zrobić własnoręcznie, a nawet jeśli nie będzie idealnie, to warto pamiętać, że liczy się gest. W tym zakresie mam kilka propozycji... Niestety nie wszystkie mogę zdradzić, bo kilku jeszcze nie zrealizowałam... Może zrobię o nich post w odpowiednim czasie. Póki co, mogę przedstawić Wam kilka pomysłów, które przyjęły się z bardzo dobrym odbiorem:

Słoik "Kocham Cię, bo"

Muszę przyznać, że trochę obawiałam się reakcji na ten prezent. Nie chciałam, by został uznany za dziecinny, abo żeby mój kochany wcale nie otwierał karteczek... Na szczęście wszystkie obawy były bezpodstawne. Można powiedzieć, że cieszył się jak dziecko i zawsze, kiedy nachodziła go ochota (dość często) rozbąblowywał kilka karteczek. Później pytał mnie "Serio za to mnie kochasz?"... No cóż, niektóre powody byłe oczywiste, inne zabawne, a jeszcze inne dla niego zupełnie niespodziewane.

Miłosne listy

Jest to coś, do czego zawsze miło jest wrócić i chętnie praktykuje pisanie takich listów...

Cukierkowe mydełka

Hm... Tak właściwie nie polecam praktykować. Pół mojej rodziny chciało je zjeść zanim je wręczyłam, bo wyglądały słodko i pachniały owocami... Dobrze, że ostatecznie nikt ich nie zjadł. Uff...